artur.j - 2010-03-24 17:16:48

http://img528.imageshack.us/img528/6257/lilie.jpgLilie wodne

Jest to bylina wodna o dużych tarczowatych liściach i białym kwiatostanie. Pnącze rośnie na dnie zbiornika a łodygi wyrastają do powierzchni wody unosząc liście i kwiaty, co tworzy duże dywany pływających na powierzchni liści. Potocznie zwana grzebieniami. Występuje w stawach, jeziorach, starorzeczach. Jednak najbardziej pospolitą rośliną o podobnym charakterze rozwoju i bytności jest grążel żółty. Charakteryzuje się on żółtym kwiatostanem.Duże połacie unoszących się liści grążela i lilii wodnych są dobrymi kryjówkami jak i miejscami obfitującymi w pokarm dla ryb.


http://img708.imageshack.us/img708/4971/krzaki.jpgPrzybrzeżne krzaki

W strefy przybrzeżne zbiorników i rzek obfitują w różnego rodzaju krzaki, powalone drzewa, karcze.Są to miejsca gdzie życie wodne rozwija się i utrzymuje przez cały rok. Można zaobserwować w takich miejscach kolonie ślimaków, racicznic, chowające się młode raki jak również mnóstwo wodnych owadów. Do ciekawych i dobrych miejsc można zaliczyć również drzewa rosnące nad brzegami gdzie ich korony zwisają nad wodą co tworzy naturalny parasol. Przybrzeżne krzaki dają rybom poczucie bezpieczeństwa i mnustwo dogodnych kryjówek. Stare przysłowie wędkarskie mówi: "Tam gdzie patyki tam wyniki"


http://img691.imageshack.us/img691/3397/rzeczneklastki.jpgRzeczne klatki

Duże i średnie rzeki na większości odcinków są uregulowane przez człowieka. Można zaobserwować wybudowane długie wysepki z faszyny i kamienia prowadzone od brzegu do środka rzeki, prostopadle lub pod kątem do głównego nurtu. Są to ostrogi regulacyjne, potocznie zwane przez wędkarzy główkami. Takie ostrogi w zależności od wielkości rzeki i jej charakteru mogą występować co kilkadziesiąt metrów a mają na celu regulowanie nurtu głównego i zabezpieczenie brzegów przed jego działaniem. Odcinek między dwoma ostrogami nazywamy klatką. Nurt w takiej klatce jest słabszy i wolniejszy, występują w niej mniejsze zawirowania i prądy wsteczne. Są to miejsca często odwiedzane przez ryby z racji tego, że w klatkach odkłada się pokarm, który niesie główny nurt.

Przed rozpoczęciem zasiadki musimy dobrze rozpoznać łowisko. Na początek musimy dokładnie wysondować dno w miejscu gdzie zamierzamy kłaść zestawy. Blisko brzegu będziemy mieli zazwyczaj twarde dno, na którym mogą leżeć kawałki patyczków, liści i wiele innych śmieci. Powinniśmy więc zwrócić na to uwagę gdyż pozornie dobre miejsce może utrudnić nam połów. Najlepszymi miejscami są duże krzaki porastające brzeg i wchodzące dość daleko w wodę. Tu karpie czują się bezpiecznie i mają sporo smakowitych kąsków w postaci raków, małży i wszelkich innych żyjątek, które spadają z gałęzi do wody. Innymi bankowymi miejscami blisko brzegu są trzcinowiska a także powalone drzewa do wody. Te wszystkie miejsca są bardzo często odwiedzane przez głodne cyprinusy lub są ich stałym siedliskiem. Zaledwie metr od trzcin czy krzaków może być dość głęboko, dlatego też nie powinniśmy bać się łowienia tak blisko. Spotykałem miejsca gdzie tuż przy brzegu było nawet 4 metry głębokości a karpie bez obaw brały nawet w samo południe. Jeśli jednak trafimy na metrową głębokość też nie powinniśmy się poddawać, karpie bowiem odwiedzają i płytsze miejsca zwłaszcza nocą gdy robi się cicho i milknie wszelki gwar.

Sposób połowu

Jak już wcześniej wspominałem nasz obóz karpiowy powinniśmy rozbić na przeciwległym brzegu w stosunku do miejsca gdzie będziemy łowić. Tylko w takim przypadku nie będziemy płoszyć ostrożnych karpi i sami będziemy mogli swobodnie poruszać się po naszym obozowisku. Odległość do drugiego brzegu (gdzie zamierzamy łowić) może być bardzo różna. Może to być kilkadziesiąt lub nawet kilkaset metrów, dlatego trzeba być przygotowanym na ekstremalne warunki. Zestawy należy umieszczać tuż przy samych krzakach lub wręcz pod nimi. Trochę inaczej postępujemy łowiąc w pobliżu zwalonych drzew czy trzcinowisk. Tu najlepiej zestaw położyć przed drzewem czy trzcinami, bo tylko wtedy mamy większą szansę na udany hol. W takich warunkach należy łowić na sztywno z ciężko dokręconymi szpulami kołowrotków, w przeciwnym razie karp zaraz po braniu wpakuje nam się prosto w zaczepy. Przy brzegu najczęściej będziemy łowić na spadkach dna, dlatego powinniśmy stosować dość duże ciężarki o płaskim kształcie. Nie możemy także zapomnieć o zastosowaniu back leadów (dociążenia żyłki głównej ), które w takich miejscach są wręcz niezbędne. Dzięki nim nasza żyłka będzie dobrze przylegać do dna i nie wypłoszy nam ostrożnych wąsaczy. Aby to wszystko miało ręce i nogi potrzebny będzie nam ponton, bo tylko dzięki niemu możemy precyzyjnie położyć zestawy i zatopić żyłkę przy pomocy back leadów.

Odległość na jakiej zamierzamy łowić karpie powinna być uzależniona od warunków panujących w łowisku a nie od możliwości naszego sprzętu. Karpiarze jednak najczęściej łowią daleko popisując się ekstremalnymi rzutami, a często zapominają, że cyprinusy mogą żerować tuż przy samym brzegu.

Łowienie w okolicach brzegu wymusza na nas zupełnie innego podejścia i może okazać się o wiele trudniejsze niż sądziliśmy wcześniej. Na początek powinniśmy przełamać pewną barierę psychologiczną, która nie pozwala nam skłonić się do przybrzeżnych połowów. Większość bowiem wędkarzy twierdzi, że tak blisko brzegu nie ma co liczyć na udany połów a zwłaszcza na spotkanie z wielkimi okazami. Prawda jest jednak taka, że okolice brzegów są bardzo dobrymi żerowiskami cyprinusów i przy odpowiednim przygotowaniu będziemy odnosić tam sukcesy.

www.ligacieni.pun.pl www.sunnycraft.pun.pl www.nolibab3.pun.pl www.ziip2012.pun.pl www.snag.pun.pl